Marek Bożek i jego ludzie zaskoczyli w trójkach!
Moravia Junior I wygrała swoją kategorię młodzieżową w Bilczy, przebrnęła drugą rundę i dostała się do finałów 29 Turnieju Grudniowego trójek. W SP 1 na kieleckim osiedlu Bocianek podopieczni Marka Bożka byli o krok od sprawienia niespodzianki w konfrontacji z Victorią Mniów, której ulegli dopiero po karnych.

Po turnieju z trenerem Markiem Bożkiem rozmawiał Jaromir Kruk.

J.K. 1/8 finału Moravii Junior I na trójkach 2022 to zaskakujący wynik?

M.B. Zdecydowanie tak, biorąc pod uwagę kto grał w Top 16, jakie zespoły, jacy zawodnicy, ale z drugiej strony pozostaje lekki niedosyt po meczu z Victorią. Przeciwnik miał przewagę, ale przeciwstawiliśmy się dobrą organizacją w obronie i szkoda, że nie wykorzystaliśmy naszej okazji. Cieszę się, że moi podopieczni szybko załapali o co chodzi w trójkach i liczę na kolejne udane występy w Grudniowym.

– Chaosu w grze nie było w Moravii Junior I nie było.

To są chłopcy dobrzy piłkarsko, niektórzy z naszych juniorów z roczników 2006-2007 trenowali z seniorami co wyszło im na dobre. Na trójkach nie mamy się czego wstydzić. Dla zawodników Moravii Junior I fajna przygoda na Grudniowym 2022 może być impulsem. Warto ciężko pracować, żeby potem grać w piłkę wyżej. W trójkach występują ludzie, którzy rywalizowali na wysokim poziomie – w Lidze Mistrzów, mundialach, jak choćby Dariusz Dziekanowski – legenda reprezentacji Polski. Ich przykłady mogą tylko zachęcać.

– Podopieczni trenera Bożka chcą się rozwijać?

Tak. Są chętni do pracy. Oczywiście, młodzież w ich wieku ma swoje problemy, przestoje, ale trzeba jej wtedy pomagać, wskazywać. Uważam, że jest baza na zrobienie czegoś ciekawego. Co do trójek to nasz klub jest bardzo aktywny na Grudniowym. W finałach zagrało 10 zawodników Moravii, piątka w Moravianach znów zagrała o tytuł, ale przegrała po niesamowitym boju z PC-Techem 3:4. Takich wspaniałych spotkań nie brakowało w finałach na SP 1. Szkoda, że turniej pożegnał się z salą na Bocianku, bo klimat, otoczka, ale mimo wszystko można dostrzec więcej plusów niż minusów. Wychodząc szerzej na obiekty z Bilczy, Zagnańsku, w Kielcach na Wschodniej, czy Politechnice daje się nieograniczone pole do rozwoju, także w kwestiach medialnych i marketingowych. Starsi bywalcy Bocianka jak ja mogą pomarudzić, ale świat i piłka nożna idą do przodu. Trójki mają przed sobą super przyszłość, oczywiście z udziałem juniorów Moravii. Jestem dumny z tych chłopaków.
Zdjęcia Radosław Piasecki

Skip to content