W pierwszej połowie posiadaliśmy przewagę, którą golem udokumentował Kamil Miszczyk w 22 minucie meczu. Ponadto nasza przewaga nie przekładała się na stuprocentowe sytuacje pod bramką rywali, a nasz bramkarz Piotr Kubicki solidnie się wynudził. W drugiej goście zagrali odważniej i kilka razy wywołali popłoch w naszych szykach obronnych, na szczęście to nasza odpowiedź była skuteczna. W 72minucie dośrodkowanie z prawej strony boiska wykończył Rostyslaw Pryimak podwyższając prowadzenie na 2:0. W 88 minucie spotkania goście zdobyli kontaktową bramkę za sprawą Konrada Ciaci i wydawało się, że końcówka będzie nerwowa. Tu jednak górę wzięło doświadczenie naszej drużyny i nie pozwoliliśmy gościom na stworzenie sytuacji pod naszą bramką. W meczu z Nidą nie wystąpił nasz najlepszy strzelec Michał Rybus, który leczy uraz, ale na mecz Z Klimontowianką będzie już gotowy do gry. Zabrakło także braci Młynarczyków Bartka i Wojtka, którzy leczą urazy, a także młodzieżowca Wiktora Węglińskiego, który ze względu na kontuzję nie zagra już do końca rundy. W 55 minucie na boisku pojawił się Maciej Horna, ale już po 10 minutach musiał je opuścić, jego uraz wydaje się jednak niegroźny. Moravia: Piotr Kubicki – Mateusz Zawadzki, Karol Garbala, Maciej Woś (55 Maciej Horna, 65 Maciej Pokora), Filip Rogoziński, Karol Gilewski (85 Kamil Jaroń), Michał Zawadzki (83 Wiktor Stawecki), Kamil Miszczyk (68 Kamil Kubicki), Jakub Rabiej, Łukasz Zawadzki, Rostyslaw Pryimak.